Czy wulkaniczna lawa na La Palmie dotrze do oceanu? To pytanie najbardziej zastanawia mieszkańców i naukowców, bo byłby to moment „krytyczny”, gdyż lawa w połączeniu ze słoną wodą mogłaby spowodować niebezpieczną dla ludzi chmurę siarkową. Obecnie wulkaniczny popiół na sporym fragmencie nieba powoduje opóźnienia w połączeniach lotniczych z wyspą La Palma.
23 września hiszpańscy królowie odwiedzili wyspę La Palma, aby przekazać mieszkańcom wsparcie i solidarność, którzy zostali dotknięci erupcją wulkanu Cumbre Viaje. Felipe i Letizii będzie towarzyszył prezydent rządu centralnego Pedro Sánchez, który wrócił na wyspę po przylocie bezpośrednio z Nowego Jorku, gdzie przemawiał na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Wizyta rozpoczęła się w południe w koszarach wojskowych El Fuerte, w mieście Breña Baja, gdzie przesiedlono ponad sto z około 6 tysięcy ewakuowanych osób. Władze zakupiły już ponad 70 mieszkań dla rodzin, które straciły dach nad głową.
Według najnowszych danych lawa pokryła już obszar 166 hektarów i zniszczyła 350 budynków. Języki materiału wulkanicznego wzrosły od 8-15 metrów wysokości. Hitem internetu okazało się zdjęcie – jak to określano – jako cud, pokazujący jeden ocalały dom, który ze wszystkich stron otoczyła lawa. Gazeta Diario de Avisos napisała, że właścicielami tego domu jest emerytowane małżeństwo z Danii, które mieszkało na ′′Pięknej Wyspie′′ od trzech dekad.
Dyrektor techniczny Pevolca, Miguel Ángel Morcuende, poinformował na konferencji prasowej, że wulkan Cumbre Vieja wszedł w strefę „mini-stabilności” i chociaż jest dość wybuchowy, wypływy lawy zwolniły, dlatego wciąż nie ma jednoznacznych prognoz, czy w końcu lawa dotrze do oceanu, co mogłoby doprowadzić – według amerykańskim naukowców – do powstania tsunami, które miałoby dotrzeć do wybrzeży Ameryki. Dodatkowo lawa o temperaturze 1000 stopni wchodząc w kontakt ze słoną wodą może wywołać toksyczne gazy i doprowadzić do eksplozji.
Pevolca informuje, że obecnie wulkan ma dziewięć punktów emisji, ale tylko cztery z nich są aktywne i pojedynczą szczelinę. Cumbre Vieja nadal „uwalnia lawę”, a przepływy postępują „powoli” ze względu na wzrost lepkości i „wypełnianie” naturalnych dziur i wąwozów podczas przechodzenia. W rzeczywistości lawa zwolniła teraz do 4 metrów na godzinę i przesunęła się zaledwie o 50 metrów od pierwszego dnia rano. Odkształcenie terenu w rejonie erupcji wulkanu wzrosło o prawie 25 centymetrów, w rejonie El Paso i Tazacorte zarejestrowano około piętnastu trzęsień ziemi, z których dwa osiągnęły 3 stopnie w skali Richtera. Oznacza to, że magma nadal wciska się we wnętrzności ziemi, szukając wyjścia.
La Palma dotychczas była najbardziej zieloną wśród Wysp Kanaryjskich. W miejscu wawrzynowego lasu powstał tu rezerwat biosfery Los Tilos (UNESCO), poza tym rezerwatem objęta jest też cała wyspa. Zdaniem władz po wybuchu wulkanu naturalne odtworzenie tego obszaru może zająć tysiące „tysiące lat”. Przebudowa masy skalnej rozpocznie się za 20 lub 30 lat. Porosty pojawią się jako pierwsze, a niektóre rośliny dopiero zaczną tu rosnąć po kilku czy kilkunastu latach. Jedynym obszarem, który można odzyskać jako grunty rolne, jest ten, na który spada popiół wulkaniczny lub picón.
Foto: Internet/Alfonso Escalero