Wulkan Cumbre Vieja na kanaryjskiej La Palmie staje się coraz bardziej niebezpieczny. Prędkość spływającej lawy gwałtownie przyspieszyła. Eksperci uważają, że uspokojenie wulkanu raczej nie nastąpi szybko. Lawa przelała się przez główny stożek. W okolicach Los Llanos de Aridane z powodu niebezpiecznego strumienia lawy w ciągu dwóch dni ewakuowano około 1100 mieszkańców, co zwiększa łączną liczbę eksmitowanych osób powyżej 7 tys.
Instytut Wulkanologiczny Wysp Kanaryjskich (Involcan) poinformował, że lawa wypływająca z wulkanu na La Palmie przelała się do głównego stożka z innych wylotów ze względu na dużą objętość lawy, która próbuje uciec innymi drogami.
Dodatkowo doszło do największego w tym roku trzęsienia ziemi o sile 4,5 stopnia w skali Richtera, wykrytym przez National Geographic Institute (IGN) na głębokości 37 kilometrów w miejscowości Mazo na La Palmie. W sobotę rano kolejne wstrząsy miały siłę jeszcze większą 4,6. Było to odczuwalne przez mieszkańców, gdyż spowodowało to np. drganie szklanek, wiszących ozdób lub świateł, a w niektórych przypadkach także poruszyły się meble. W sumie w ciągu doby zarejestrowano 50 trzęsień ziemi na tej wyspie.
Wulkanolodzy informują, że ujawnili dwa roje sejsmiczne, które są aktywne na głębokości od 15 do 30 kilometrów pod skorupą ziemską i powodują częste trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów mogą one wskazywać na istnienie zbiorników magmy, które walczą o wydostanie się z ich zamknięcia. I nie można wykluczyć, że złoża te są ze sobą połączone i zasilają erupcję Cumbre Vieja.
Foto: Twitter/Involcan