Imigranci z Nigerii, którzy na płetwie tankowca dostali się na początku grudnia 2022 roku na Wyspy Kanaryjskie proszą Hiszpanię o udzielenie azylu.
Na zdjęciu udostępnionym przez hiszpańską straż przybrzeżną widać trzy osoby na płetwie sterowej statku Alithini II pływającego pod maltańską banderą. Tankowiec wyruszył do Las Palmas z Lagos, dawnej stolicy Nigerii nad Zatoką Gwinejską.
Po 11 dniach prawie bez jedzenia i snu zostali przyjęci do szpitala zaraz po przybyciu na Wyspy Kanaryjskie.
Migranci otrzymali pomoc lekarską z powodu odwodnienia i hipotermii – poinformowała agencja informacyjna EFE powołując się na informacje przekazane przez straż przybrzeżną Salvamento Marítimo.
María Vieira, radca prawny Caminando Fronteras wyjaśnia, że procedura rozpoczynająca się od osób przybywających jako pasażer na gapę różni się od procedury stosowanej w przypadku osób przybywających łodzią. Procedura dla pasażerów na gapę jest taka sama jak dla migrantów przybywających na hiszpańskie lotniska. Dwóch z trzech mężczyzn przyjęci do szpitala Doctor Negrín z powodu umiarkowanego odwodnienia po przybyciu na Gran Canarię i początkowo wrócili na statek, gdy tylko wyzdrowieli. Oznacza to, że powinni wrócić do portu macierzystego. Jednak po interwencji różnych grup i organizacji pozarządowych zostali oni przeniesieni do jednostek Policji Krajowej, aby również przedstawić swoje prośby o azyl. Tam trójka mężczyzn z Nigerii pozostaje, dopóki w ich sprawie nie będzie decyzji.
W porcie w Las Palmas nie po raz pierwszy odkryto pasażerów na gapę podróżujących w tak niebezpieczny sposób. W listopadzie 2020 roku trzy osoby znaleziono na płetwie sterowej tankowca Ocean Princess II. Miesiąc wcześniej na płetwie sterowej norweskiego tankowca Champion Pula do Las Palmas przybyły trzy inne osoby – przekazała agencja EFE.
Jak wynika z danych hiszpańskiego rządu liczba przypadków migracji przez ocean na archipelag kanaryjski wzrosła o 51 proc. w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku w porównaniu z tym samym okresem w 2021 roku – poinformował dziennik „The Guardian”.
Foto: Twitter/Salvamento Marítimo