Fiasko negocjacji pomiędzy szefostwem firm transportowych, a ich pracownikami w prowincji Las Palmas de Gran Canaria doprowadziło do strajku, który rozpoczął się 2 października 2023 roku.
W strajku uczestniczą w większości kierowcy autobusów, którzy na co dzień dowożą dzieci do szkół, a także turystów z portów i lotnisk do hoteli na trzech Wsypach Kanaryjskich: Gran Canarii, Fuerteventurze i Lanzarote.
Jak donosi gazeta Canarias7, strajki zostały zaplanowane na każdy poniedziałek, środę i piątek przez cały październik. Organizatorzy strajku zapowiadają, że w przypadku braku porozumienia, strajki mogą zostać przedłużone bezterminowo już od listopada 2023 roku.
Ustalono 100% minimalny poziom usług dla autobusów szkolnych, ale tylko 30% dla usług turystycznych. Oznacza to w praktyce, że transfery do i z portów morskich oraz lotnisk oraz usługi wycieczek turystycznych zostaną znacznie ograniczone, a część wyjazdów może zostać odwołana.
Obie strony sporu zgodziły się spotkać ponownie 3 października, po rozpoczęciu strajku, aby pracodawcy mogli przedstawić propozycję aktualizacji wynagrodzeń, na podstawie której podwyżki płac będą negocjowane od 1 stycznia 2023 r. – ponieważ jest to jeden z głównych punktów, które doprowadziły do strajku pracowników transportu.
Organizacja pracodawców proponuje wzrost wynagrodzeń w 2023 r. do 6%, w 2024 r. do 8% oraz do 6% w 2025 r., do 5% w 2026 r. i do 3% w 2027 r.
Foto: Archiwum NaKanarach.pl