Usunięcie ze sprzedaży siedmiu znanych kremów do opalania nakazała Organizacja Konsumentów i Użytkowników (OCU) oraz Hiszpańska Agencja Leków i Produktów Zdrowotnych (AEMPS). To jednak nie jedyny problem, bo wiele osób nawet nie wie, jak poprawnie stosować te kremy, aby chroniły skórę przed słońcem.
Organizacja konsumencka w Hiszpanii informuje na stronie internetowej ocu.org, że pod lupę wzięto 15 produktów. Po ich wnikliwej analizie nakazano usunięcie ze sprzedaży siedmiu dobrze znanych kremów przeciwsłonecznych z półek sklepów po tym, jak badanie wykazało, że nie spełniają one poziomów ochrony, które wskazywano na etykietach. Okazało się, że produkty nie spełniają zaleceń dotyczących wartości liczbowych filtra przeciwsłonecznego, stanowiącego zdolność ochrony przed szkodliwym działaniem promieniowania UV: SPF lub UVB, UVA lub obu.
Produkty, których dotyczy problem, obejmują różne partie kremu do twarzy Rituals Invisible Sun Protection SPS 50+, Vichy Capital Soleil Creme Onctueuse Protective SPF 50+ i Biotherm Waterlover Face Sunscreen SPF 50+. Chociaż ich opakowania zapewniają „bardzo wysoką” ochronę, analiza przeprowadzona przez OCU pokazuje, że zapewniają one jedynie „wysoką” ochronę.
Dodatkowo zidentyfikowano kilka serii Nivea Sun Sensitive Face Protection SPF 50, Lancaster Sun Sensitive Oil-Free Milky Fluid SPF 50 i Piz Buin Hydro Infusion Sun Gel Cream Face SPF 50. Choć deklarowano „wysoką” ochronę, uzyskane liczbowe wyniki ochrony przeciwsłonecznej nie pokrywają się z wartościami podanymi na etykiecie.
Tymczasem słońce na rajskich Wyspach Kanaryjskich, leżących na Oceanie Atlantyckim o każdej porze roku bywa bardzo zdradliwe i zbyt długie opalanie może być niebezpieczne dla naszej skóry.
Tymczasem choć lubimy czerpać energię ze słońca i wracać z opalenizną po urlopie, to zazwyczaj mniej chętnie używamy kremów do opalania. A gdy już robimy to popełniamy przy tym wiele błędów, narażając swoje zdrowie, a nawet życie. Krem przeciwsłoneczny – wbrew obiegowej opinii – nie blokuje opalania, lecz stanowi ochronę przed rakiem skóry. W związku z tym kremem pokryte powinno być całe ciało, a nie tylko te obszary, które nam wydają się najbardziej narażone.
Oto 8 najczęściej popełnianych błędów podczas opalania:
- Aby krem z filtrem spełniał swoją funkcję ochronną, musi być użyty minimum pół godziny przed wyjściem na słońce. Błędem jest smarowanie się już po rozłożeniu się na plaży.
- Nie wystarczy użyć kremu jednorazowo. Podczas upalnego dnia na plaży przeciętnie powinniśmy smarować się 3 razy.
- Krem wodoodporny przestaje działać po tym, jak zamoczymy się w wodzie. Nie tylko kąpiel, ale też pocenie się ciała powoduje, że powinniśmy ponownie użyć kremu.
- Jeśli tylko leżymy na słońcu to powinniśmy smarować się średnio raz na cztery godziny.
- Na ogół boimy się wysokich filtrów. SPF50 nie sprawi, że się nie opalimy. Filtr nie blokuje procesów opalania, jedynie je spowalnia.
- Mitem jest, że chwila spędzona na słońcu nie jest niczym groźnym. Niektórzy dermatolodzy uważają, że dopóki nie masz powikłań przy zwykłym nasłonecznieniu, możesz opalać się bez ochrony przeciwsłonecznej do 20 minut każdego dnia. Jednak, aby zmniejszyć ryzyko poparzenia słonecznego, najlepiej trzymać się czasu od 5 do 10 minut. Niektóre badania sugerują, że bardziej szkodliwe jest jednorazowe działanie słońca przez dłuższy czas niż stopniowe opalanie.
- Błędy popełniamy bardzo często przy smarowaniu twarzy. Omijamy nos, brodę, uszy, czyli najbardziej wysunięte obszary buzi. Krem z filtrem powinien być równomiernie rozprowadzony tak, aby pokryć wszystkie ewentualne nierówności. 2 mg kremu na centymetr kwadratowy skóry to najbezpieczniejsza dawka.
- Makijaż nie chroni cię przed słońcem. Nawet nałożenie pudru SPF nie zapewnia pełnej ochrony.
Foto: ocu.org