PROTEST PRZECIWKO TURYSTOM I PROPOZYCJA PODATKU

Aktualności

Na Wyspach Kanaryjskich oraz w stolicy Hiszpanii Madrycie odbywają się 20 kwietnia 2024 roku demonstracje, które mogą uderzyć w sektor turystyczny, który po pandemii koronawirusa zaczął w tym popularnym kraju notować rekordowe wyniki.

Kanaryjski dziennik Canarias7 pisze, że marsze w obronie innego modelu turystyki zbiegają się z ożywieniem biznesu. Manifestantacje pojawiły się na największych wyspach archipelagu: Teneryfie, Gran Canarii, Fuerteventurze, Lanzarote, La Palmie i La Gomerze, które chętnie też odwiedzają Polacy.

https://www.canarias7.es/economia/directo-20a-reclama-cambio-modelo-turistico-20240420112148-di.html

W ostatnim czasie na Wyspach Kanaryjskich narasta zjawisko turystofobii.

Manifestanci pikietują na rzecz ochrony obszarów naturalnych, moratorium turystycznego i surowszych przepisów dla obcokrajowców kupujących nieruchomości”, choć obowiązują tu takie same przepisy, jak w całej Unii Europejskiej (Wyspy Kanaryjskie należą politycznie do Hiszpanii, a terytorialnie do Makaronezji, gdyż leżą niespełna 200 km od Afryki). W bytyjskiej gazecie Daily Mail autor artykułu napisał, że brytyjscy turyści (najliczniejsza grupa turystów na Kanarach – ponad 4 mln osób rocznie) podróżujący na Wyspy Kanaryjskie spotkali nie tylko „anty-turystyczne graffiti, ale też napięte przyjęcie ze strony miejscowych”. Mieszkańcy twierdzą, że mają dość hałasu i zanieczyszczenia śmieciami, które pojawiają się wraz z sezonowym napływem turystów, głównie w okresie letnim. Dodatkowo obwinia się jeden z popularnych portali rezerwacyjnych Airbnb za podnoszenie kosztów wynajmu i kosztów życia mieszkańców wyspy.

Kolejnym etapem nienawiści do turystów jest fakt z Teneryfy (najliczniej odwiedzanej wyspy przez turystów).

Jak pisze kanaryjska gazeta El Dia wiosną nieznany sprawca na samochodzie wypożyczanym od znanej firmy Cicar namalował antyturystyczne napis. Zdjęcie pojazdu udostępnił w mediach społecznościowych dziennikarz Yendy Hernández. Na boku auta pojawiły się dwa namalowane słowa: „Go Home” (ang. Do domu).

https://www.eldia.es/tenerife/2024/04/14/go-home-aparece-pintada-coche-tenerife-101067163.html

Tymczasem w niektórych miejscach na budynkach i murach przy deptakach spacerowych pojawiły się w tym roku antyturystyczne napisy.

„Turyści, wracajcie do domu”, „Moja nędza, wasz raj” lub „Średnia pensja na Wyspach Kanaryjskich wynosi 1200 euro na rękę”.

PSOE (obecnie rządąca partia w Hiszpanii) – filia z Lanzarote jest pierwszą kanaryjską organizacją socjalistyczną, która formalnie wspiera demonstrację przeciwko przeludnieniu i obecnemu modelowi turystyki na tym rajskim archipelagu.

Z kolei Stowarzyszenie wynajmu wakacyjnego Wysp Kanaryjskich (ASCAV) opowiedziało się za wprowadzeniem podatku ekologicznego na Wyspach Kanaryjskich. Opłata ta miałaby dotyczyć „wszystkich obiektów zakwaterowania turystycznego znajdujących się na Wyspach Kanaryjskich”, a dochody miałyby zostać „w całości przeznaczone na promocję mieszkań socjalnych dla rodzin z Wysp Kanaryjskich” – wyjaśnia prezes organizacji Doris Borrego, w wypowiedzi dla angielskojęzycznej gazety Canarian Weekly.

Senator partii socjalistycznej PSOE na Wyspach Kanaryjskich, José Antonio Valbuena, udzielił odpowiedzi osobom związanym z sektorem turystyki, które twierdzą, że podatek turystyczny mógłby skłonić niektórych urlopowiczów do wyboru innego kierunku niż Wyspy Kanaryjskie, zadając im pytanie, czy chcieliby, że opłata w wysokości od jednego do trzech euro za noc naprawdę przyniosłaby taki efekt?

Valbuena stwierdził, że według jego obliczeń przy kilkunastu milionach turystów rocznie i średnim pobycie każdego z nich wynoszącym dziewięć nocy, Wyspy Kanaryjskie mogłyby uzyskać z podatku turystycznego 108 milionów euro, gdyby opodatkowano każdą noc w wysokości jednego euro, czyli 324 milionów euro, jeśli pobiera trzy euro dziennie.

Prezydent autonomii Wysp Kanaryjskich, Fernando Clavijo (Koalicja Kanaryjska), wezwał do zachowania „zdrowego rozsądku” tych, którzy protestują przeciwko turystyce, ponieważ jest ona „głównym źródłem zatrudnienia i dobrobytu” całego archipelagu.

Źródło foto: Canarias7