EL HIERRO: W ostatnich kilku dniach National Geographic Institute (IGN) zaobserwował serię 9 trzęsień ziemi na kanaryjskiej wyspie El Hierro. Naukowcy zastanawiają się, czy może to wywołać ponowny wybuch czynnego wulkanu na tej małej kanaryjskiej wyspie.
Najsilniejszy wstrząs miał siłę 3,0 mbLg w skali Richtera i został zarejestrowany 22 listopada 2024 roku na głębokości 30 kilometrów na zachód od gminy Frontera.
Warto dodać, że drżenie o sile od 3 w skali Richtera może być odczuwalne w pomieszczeniach, zwłaszcza na wyższych piętrach budynków, ale wiele osób nie kojarzy tego faktu z trzęsieniem ziemi. Zaparkowane pojazdy mogą się wówczas lekko poruszać. Wibracje są takie, jak te spowodowane przejazdem ciężkich pojazdów. Dopiero od 4 stopnia wzwyż w skali Richtera skutki trzęsienia ziemi mogą być bardziej odczuwalne przez ludzi powodować poważniejsze zniszczenia budynków.
IGN informuje, że pierwsze trzęsienie ziemi odnotowano 22 listopada o godzinie 16:05 czasu kanaryjskiego. Zanotowano magnitudę 2,6 mbLg i wystąpiło na głębokości 30 kilometrów w Oceanie Atlantyckim na południowy zachód od Frontery. Kolejne wstrząsy następowały w krótkich odstępach czasowych:
- 17:30 – magnituda 2,8 mbLg, głębokość 33 km, na zachód od Frontery
- 17:56 – magnituda 2,6, głębokość 30 km
- 19:01 – magnituda 2,3, głębokość 36 km, na zachód od Fronter, a następnie odnotowano wstrząs o magnitudzie 2,8 na głębokości 37 km na zachód od El Pinar.
Cztery ostatnie ruchy sejsmiczne zlokalizowano na południowym zachodzie od Frontery. Ich magnitudy wynosiły odpowiednio 3,0; 1,5 (na wschód na głębokości 15 km); 2,5 oraz 2,2. Ostatni wstrząs wykryto o godzinie 01:23 w sobotę na głębokości 33 km.
Ithaiza Domínguez, dyrektor IGN na Wyspach Kanaryjskich powiedziała agencji EFE, że aktywność sejsmiczna w tym obszarze jest obserwowana od ponad 10 lat, czyli od kryzysu erupcyjnego na El Hierro w 2013 roku. Każdego roku w tym rejonie rejestruje się około 50 trzęsień ziemi na głębokości od 10-15 do 30 kilometrów na zachód od wyspy.
Domínguez podkreśliła, że obecna seria wstrząsów nie jest czymś niezwykłym. Niepokojące byłoby, gdyby co godzinę rejestrowano dziesiątki lub setki trzęsień ziemi, co mogłoby wskazywać na intruzję magmową. Dyrektor IGN na Wyspach Kanaryjskich zapewniła jednak, że sytuacja jest „uważnie” monitorowana na wypadek zmiany aktywności sejsmicznej, aby w porę wykryć ewentualne zagrożenia. Obecnie nie ma powodów do niepokoju, a mieszkańcy i turyści mogą czuć się bezpiecznie na wyspie.
Dla przypomnienia w 2023 roku ożył wulkan pod El Hierro. W ciągu niespełna doby zanotowano tam 31 wstrząsów. Jeden z nich miał ponad 5 stopni w skali Richtera, co spowodowało ewakuację mieszkańców. Z kolei w 2011 r. zanotowano większą aktywność sejsmiczną Volcan de Lomo Negro na El Hierro. Ostatnio wybuch nastąpił w 1973 r. W ostatnich latach uaktywniał się podmorski wulkan, produkując spore ilości lawy. Ewakuowano 10 tys. mieszkańców La Restinga na tej wyspie, ze względu na zagrożenie powstania tsunami. Wulkan jednak uspokoił się. Naukowcy nie wykluczają jednak, że w najbliższym czasie może dojść do erupcji wulkanu. Największy wybuch wulkanu Hierro był 50 tysięcy lat temu i spowodowało to olbrzymie tsunami, które dotarło aż do wybrzeży Ameryki.
W ostatnim dziesięcioleciu na Wyspach Kanaryjskich pojawiło się 9 tys. wstrząsów, z czego ponad 50 było odczuwalne dla mieszkańców. Z tego powodu zamknięto wówczas wszystkie instytucje publiczne i tunel łączący dwa miasta na tej wyspie.
Foto: Zdjęcie ilustracyjne NaKanarach.pl