HISZPANIA/WYSPY KANARYJSKIE: W grudniu wybrano najlepiej udekorowane miasta w całej Hiszpanii. W rankingu znalazła się także jedna miejscowość z Wysp Kanaryjskich, których mieszkańcy uwielbiają czuć świąteczną atmosferę, ale w tym katolickim kraju obyczaje są nieco inne niż w Polsce.
Specjalistyczny portal Casasrurales.net umieścił Telde ze środkowej Gran Canarii jako jedno z hiszpańskich miast o najbardziej rozwiniętej dekoracji bożonarodzeniowej, umieszczając je na swojej liście po charakterystycznych miejscowościach: Quijano de Piélagos (Kantabria) – na zdjęciach poniżej, Ponferrada (León), Puebla de Sanabria (Zamora) i Vitoria-Gasteiz (Kraj Basków).
Park Arnao z Telde znajduje się w magicznym ogrodzie bożonarodzeniowym, w którym są neony, świetliste figury 3D, które nie tylko upiększają, ale także są podnoszą wrażenia wizualne.
Ale ze świętami nieprzerwanie kojarzy się też organizowana od 1812 roku loteria narodowa „El Gordo” (tłum. z hiszp. Tłuścioch), gdzie do wygrania w tym roku było 2 miliardy 700 milionów euro. Główna nagroda w losowaniu, które odbyło się tradycyjnie 22 grudnia wyniosła 4 mln euro (ponad 16 mln zł). Jest to mniej niż główna wygrana w Polsce w 2017 r. – 36 mln zł w miejscowości Skrzyszów, ale różnica jest taka, że kochający muzykę i taniec Hiszpanie traktują to jako kolejną okazję do świętowania i zabawy. Poza tym są tu wyższe szanse, że więcej osób będzie posiadaczami szczęśliwych kuponów i wysokich wygranych niż w naszym kraju. W El Gordo szansa na wygraną jest 1 na 100 tys. mieszkańców, a w Lotto 1 na 13 milionów osób.
W każdym losowaniu są dostępne średnio 172 miliony kuponów. Im więcej się ich kupi, tym wyższa może być potencjalna wygrana. Losy można kupić u sprzedawców przed sklepami, w kolekturach loterii, w niektórych samolotach podróżujących do Hiszpanii, a nawet przy ulicy, nie wysiadając z samochodu. Każdy kupon na Lotería de Navidad ma dziesięć udziałów. Oznacza to, że do kupienia będzie dziesięć biletów o tym samym numerze. Będą jednak miały różne „udziały”.
Jeden kupon loterii El Gordo kosztuje ok. 200 €. Na każdym z nich znajduje się dziesięć pięciocyfrowych numerów, dlatego trzeba drukować każdy kupon w kilku seriach. Następnie pięciocyfrowy numer drukuje się na każdym kuponie i na jego późniejszych seriach (w tym roku ma być 185 serii). Z powodu wysokiego kosztu pojedynczego kuponu, sprzedawane są również tak zwane décimos, czyli jeden numer z kuponu za 20 €. Jeżeli jego posiadacz okaże się zwycięzcą dostanie 10% nagrody.
Według wyliczeń statystycznie każdy z ponad 2 milionów mieszkańców Wysp Kanaryjskich na zakup losów wydaje średnio po 50 euro.
Tymczasem w Wigilię na Wyspach Kanaryjskich można spotkać w ciągu dnia ludzi w czapkach lub strojach Mikołaja na plaży. Tutaj nadal jest ciepło i można się z powodzeniem opalać i kąpać w Oceanie Atlantyckim, gdzie woda ma temperaturę ok. 20 stopni Celsjusza. Dla porównania latem polski Bałtyk ma średnio 18 stopni Celsjusza.
Na Wyspach Kanaryjskich pierwsza gwiazdka pojawia się dopiero ok. godz. 18:30 czasu lokalnego, czyli 19:30 czasu polskiego.
W Wigilię, znaną jako Nochebuena (tłum. Noc Dobra) rodzinne świętowanie w kanaryjskich domach rozpoczyna się dopiero późnym wieczorem od uroczystej kolacji. Nie serwuje się tu – jak w Polsce -12 potraw. Dla wielu Hiszpanów to normalny dzień pracy, a niektóre sklepy są czynne do wieczora. W tym kraju bardziej celebrowany jest następny dzień, czyli Boże Narodzenie i to jest jedyny świąteczny dzień wolny w tym kraju. Nie poszczą oni w Wigilię i normalnie jedzą mięso. Podczas wieczerzy wigilijnej czy świątecznego obiadu w Hiszpanii, a także na Wyspach Kanaryjskich oddalonych od Półwyspu Iberyjskiego o prawie 1,5 tys. km jedną z głównych potraw jest pieczone prosie lub królik w sosie salmorejo oraz indyk lub jagnięcina. A jak na kanaryjską kuchnię przystało podawany jest z małymi ziemniakami (papas arrugadas). Na świątecznym stole znajdziemy też wędliny, sery, krewetki i inne owoce morza. Rolę opłatka pełni tzw. turron, czyli mieszanka nugatu, składająca się między innymi z miodu, orzechów i migdałów.
Dzieci dostają prezenty dopiero 6 stycznia. Dzień wcześniej na ulicach można spotkać osoby przebrane za Trzech Króli, jeżdżących samochodem i rozdających np. cukierki. Organizowane są też barwne korowody. W Hiszpanii nie obchodzi się Mikołajek 6 grudnia.
Tutaj bardziej popularna niż przystrojona kolorowymi bombkami, łańcuchami i lampkami choinka jest Szopka Betlejemska. W niej najbardziej popularną postacią jest słynny „El Caganer”. Wikipedia pisze, że „zwykle ukryta jest w kącie, za krzakiem, gdzie się wypróżnia. Powszechnie uważa się, że El Caganer swoimi odchodami użyźnia ziemię, dlatego jest uważany za symbol dobrobytu i powodzenia na następny rok. Ta tradycja jest w pełni akceptowana przez Kościół. Umieszczenie tej postaci w szopce ma przynosić szczęście i radość, niezastosowanie się do tradycji pociąga za sobą nieszczęście.”
Foto: Facebook/Ayuntamiento de Telde, Lugares del Mundo, archiwum NaKanarach.pl