DRON SPARALIŻOWAŁ LOTNISKO

Aktualności Interwencje

GRAN CANARIA/TENERYFA: Policja szuka operatora drona, który kolejny raz w ciągu ostatnich kilku miesięcy latał nad jedynym na tej wyspie lotniskiem. Z tego powodu kilkuset pasażerów wylądowało na sąsiedniej Teneryfie. W Hiszpanii za używanie dronów niezgodnie z przepisami grożą gigantyczne kary.

Według informacji spółki zarządzającej wszystkimi lotniskami w Hiszpanii – AENA, dron został zauważony 12 lutego 2025 roku około godziny 13, gdy leciał blisko granicy lotniska. W ramach środków ostrożności uruchomiono standardowy protokół, który obejmuje przekierowanie lotów, aby zapobiec potencjalnym incydentom, które mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo ruchu lotniczego.

Trzy pełne pasażerów samoloty zostały przekierowane na lotnisko Teneryfa Południe. Gdy władze potwierdziły, że nie ma dalszego ryzyka, wszystkie maszyny wystartowały ponownie i ostatecznie wylądowały na lotnisku docelowym, czyli na Gran Canarii.

To już drugi podobny incydent zanotowany na lotnisku na tej wyspie. W 2024 r. na blisko godzinę wstrzymano tutaj z tego samego powodu ruch lotniczy.

Gwardia Cywilna zauważa, że identyfikacja operatora drona jest szczególnie trudna, ponieważ można nimi sterować praktycznie z dowolnego miejsca, w tym z dachów budynków mieszkalnych. Przeprowadzono jednak poszukiwania wokół lotniska w celu zlokalizowania osoby odpowiedzialnej. Na razie nie udało się nikogo ustalić i zatrzymać.

Jednak lekkomyślne zachowanie operatorów dronów bywa coraz bardziej niebezpieczne. Gwardia Cywilna prowadzi m.in. śledztwo po tym, jak w 2024 roku na sąsiedniej Teneryfie z powodu lotu drona na niskiej wysokości dziecko spadło z konia podczas treningu i się poturbowało.

W Hiszpanii grożą też za to gigantyczne kary. Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (AESA) przypomina, że kary dla operatorów tych małych latających maszyn mogą wynosić nawet 225 tys. euro (ponad 950 tys. zł).

Foto: NaKanarach.pl – zdjęcie ilustracyjne