CUD NATURY NA LA PALMIE

Aktualności

Natura wciąż potrafi zaskakiwać. Można mówić o cudzie natury po erupcji wulkanu na La Palmie, którego lawa zniszczyła także wiele drzew. Okazuje się, że przetrwało 90 procent sosen kanaryjskich.

Sosny kanaryjskie znajdujące się najbliżej południowego krateru wulkanu Cumbre Vieja, który wybuchł 19 września 2022 roku ponownie zrobiły się zielone.

Zdjęcie zostało pokazane na twitterze przez wulkanologa Rubéna Lópeza na swoich portalach społecznościowych, gdzie zwraca uwagę, że sosny kanaryjskie „zaczęły odzyskiwać swoją zieleń po 8 miesiącach – od zakończenia erupcji –„normalności”.

W czasopiśmie „Scientific Reports” poinformowano o badaniach, które przeprowadził Manuel Nogales z Instytutu Produktów Naturalnych i Agrobiologii-CSICW. W odległości 300 metrów od stożka wulkanu, w punkcie zerowym erupcji, przetrwało 90% kanaryjskich sosen. Pnie, które były spalone i pozbawione jakichkolwiek liści, zaczęły być widoczne z zielonymi pędami, nawet w obszarze będącym blisko krateru Tajogaite. W nieco dalej znajdującym się lesie (sabinar-palmeral) gatunki takie jak paprocie bardzo ucierpiały od deszczu popiołu i żużla wulkanicznego, które zostały mocno zniszczone. W przeciwieństwie do drzew.

Sosna kanaryjska jest ciekawym gatunkiem, ponieważ ma pewne cechy, które czynią ją wyjątkową i silną. Jedną z nich jest odporność na ogień , dlatego szczyty archipelagu wciąż porośnięte są roślinnością.

Ze względu na grubość kory, a także zdolność pnia do rozkwitu, który „odradza się ponownie, nawet gdy stracił wszystkie liście i gałęzie”. Dlatego może przetrwać poważne pożary.

Średnica pnia może wynosić średnio od 0,5 do jednego metra. Ponadto może mierzyć od 15 do 25 metrów wysokości, chociaż niektóre osiągają 60 m wysokości i 2,5 m średnicy.

Inną jego cechą szczególną jest to, że rośnie szybko i ma bardzo silny główny korzeń.

Zieleń tych sosen wzmacnia nadzieje na całkowite odzyskanie tych obszarów La Palmy najbardziej dotkniętych przez wulkan, które pozostały aktywne do 25 grudnia 2021 roku, kiedy po ponad trzech miesiącach niszczycielskiego działania oficjalnie zakończyła się erupcja Cumbre Vieja.

Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że na skraju wulkanu odradzają się figowce i kasztanowce.

Tymczasem po ponad pół roku po zakończeniu erupcji niektóre pęknięcia krateru osiągają temperatury bliskie tysiącu stopni Celsjusza. Ponadto emisje dwutlenku siarki nadal zabarwiają stożek wulkanu na żółto.

W nadmorskich miejscowościach Puerto Naos i La Bombilla wciąż odnotowuje się nadmierne emisje dwutlenku węgla (CO2) w stężeniach niebezpiecznych dla zdrowia i życia człowieka, co uniemożliwia mieszkańcom powrót do swoich domów.

Foto: Twitter/Rubén López