Tej jesieni z winy pasażerów opóźnione były loty z Teneryfy do Londynu, a także z Berlina na Gran Canarię. W tym ostatnim przypadku incydent dotyczył pary Polaków.
Jesienią tego roku pasażerowie utknęli na Teneryfie, gdy kapitan samolotu linii EasyJet podjął ostatecznie decyzję o odwołaniu opóźnionego lotu do Londynu Gatwick po tym, jak pasażer wypróżnił się na podłogę.
Na filmach krążących w internecie widać kawałki papieru toaletowego rozrzucone na podłodze samolotu.
Wideo zaczyna się od tego, że pilot przekazał niezadowolonym pasażerom, mówiąc:
– Wypróżnianie się w przedniej toalecie jest dość zabawne, więc zostajemy tu na noc. Zamierzamy zabrać wszystkich i zorganizować hotele, a następnie wrócimy jutro rano.
Jak informuje portal Canarian Weekly lotnisko Tenerife South jest na trzecim miejscu w całej Hiszpanii (po Palma de Mallorca ze 137 skargami i Alicante-Elche Miguel Hernández ze 153 skargami) pod względem liczby skarg na niesfornych pasażerów w 2023 roku. Według raportu Gwardii Cywilnej najwięcej problemów sprawiają podróżni z Wielkiej Brytanii, w przypadku których zanotowano 365 skarg za niesforne zachowanie, następne miejsca zajmują Hiszpanie ze 177 skargami i Niemcy z 83 skargami. Inne lotniska na archipelagu również zgłosiły skargi od stycznia do sierpnia: Gran Canaria – 42, Fuerteventura – 24, Lanzarote – 19 i Tenerife North – 6.
Do innego incydentu z udziałem polskich pasażerów doszło jesienią 2023 roku na lotnisku Berlin Brandenburg. Według relacji świadków, zanim maszyna wystartowała na Gran Canarię, Polka poszła do toalety, aby… zapalić papierosa, co jest surowo zabronione i karalne. Polka najpewniej zapomniała, że są tam zamontowane czujniki dymu. Wezwano policję, która parze naszych rodaków planującej wyjazd na wymarzone wakacje, nakazała natychmiast opuścić pokład samolotu. Z luku bagażowego wyładowano większość toreb, aby znaleźć te należące do Polaków. Z tego powodu samolot wyleciał z ponad godzinnym opóźnieniem.
Foto: Czytelnik – zdjęcie ilustracyjne