To już stało się bardzo powszechne, że przerzucani przez zorganizowane grupy przestępcze z Afryki na Wyspy Kanaryjskie nielegalni imigranci najczęściej twierdzą, że są nieletnimi. Okazuje się jednak, że wielu z nich celowo oszukuje, aby uzyskać specjalne przywileje i jak najdłużej zostać w Europie oraz uzyskać azyl.
Do końca listopada 2023 roku ponad 32 tys. nielegalnych imigrantów przybyło z Afryki na Wyspy Kanaryjskie. Na rajskich Kanarach to absolutny rekord wszechczasów. W porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku liczba migrantów wzrosła o 683% – wynika z Biuletynu Imigracyjnego na temat sytuacji przepływów migracyjnych we wspólnocie autonomicznej przygotowanego przez Ministerstwo Administracji Publicznej, Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa. El Hierro i Lanzarote były celem większości łodzi z imigrantami. Według danych ministerstwa na Szlaku Kanaryjskim w listopadzie 2023 r. zginęło minimum 15 osób, a kilkanaście kolejnych podczas przeprawy uznano za zaginione na Atlantyku. .
Szef autonomicznego rządu Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo poinformował, że „inne hiszpańskie wspólnoty autonomiczne zobowiązały się przyjąć w ramach relokacji zaledwie 900 migrantów” i to głównie nieletnich bez opieki. Oznacza to w praktyce, że nie rozwiąże to problemu pobytu imigrantów na Kanarach, choć nie widać ich raczej na ulicach turystycznych miejscowości np. na południu Gran Canarii.
Z całkowitej liczby osób, które przybyły na archipelag w listopadzie 2023 r. – według danych Urzędu Wysp Kanaryjskich – na archipelag trafiło ponad tysiąc nieletnich, którzy podróżowali samotnie i stali się automatycznie pod opieką wspólnoty autonomicznej.
Relokacja nielegalnych imigrantów na hiszpański półwysep dotyczy głównie osób nieletnich, które pozbawione są opieki dorosłych. Oni stanowią dużą grupę osób przybywających z Afryki na Wyspy Kanaryjskie (obecnie w tamtejszych ośrodkach jest ponad 4,5 tys. osób poniżej 18. roku życia). Duży kłopot stanowi faktyczna weryfikacja ich wieku.
Zgodnie z prawem międzynarodowym osobom nieletnim pozbawionym opieki przysługuje specjalne potraktowanie ich oraz mają większe szanse na uzyskanie azylu, to jednak bardzo wielu przybywających na Wyspy Kanaryjskie migrantów deklaruje, że nie są pełnoletni. Często nie mają jednak żadnych dokumentów.
Dlatego władze od dłuższego czasu prowadzą ich badania – na przykład mierzona jest specjalną aparaturą gęstość ich kości, na podstawie której można stwierdzić faktyczny wiek danej osoby, ale jest to proces czasochłonny i kosztowny. Władze Wysp Kanaryjskich wskazują jednak, że weryfikację trzeba prowadzić, bo dotychczasowe badania pokazują, że bardzo wiele osób, co do swojego wieku po prostu oszukuje, licząc na dodatkowe przywileje.
Według danych przedstawionych jesienią 2023 roku przez Kanaryjską Agencję ds. Rodziny nawet połowa nielegalnych imigrantów z Afryki deklarujących swoją niepełnoletność to w rzeczywistości osoby pełnoletnie.
Dlatego szef rządu Autonomii Wysp Kanaryjskich ponownie wezwał, aby rząd centralny Hiszpanii wywarł presję na inne wspólnoty autonomiczne, aby w ramach relokacji migrantów przyjęły do siebie więcej osób, które z Afryki dotarły na Wyspy Kanaryjskie.
– Jeśli nie będzie takiej presji ze strony premiera Pedro Sancheza, to nic się nie wydarzy. Żadne gesty solidarności nie pojawią się niestety same z siebie – powiedziała dziennikowi Canarias7 Nieves Lady Barreto Hernández, która w lokalnym kanaryjskim rządze odpowiada za kwestie spraw społecznych, sprawiedliwości i bezpieczeństwa.
W jej opinii wyłącznie system obowiązkowej relokacji narzucony przez władze centralne w Madrycie rządom wspólnot autonomicznych może odciążyć Wyspy Kanaryjskie. Jednak w Hiszpanii niemal wszystkie procedury są czasochłonne i wciąż nie wiadomo, kiedy relokacja może nastąpić.
Tymczasem na jednej z najmniejszych wysp archipelagu Ministrów zatwierdziła w połowie listopada 2023 roku inwestycję w wysokości ponad 5 mln euro na zakup stabilnej i modułowej infrastruktury. Zostaną one wykorzystane do stworzenia Tymczasowego Ośrodka Recepcyjnego dla Cudzoziemców na El Hierro.
Władze archipelagu, a także poszczególnych gmin domagają się od rządu centralnego dodatkowych pieniędzy na bieżące rozwiązywanie tego problemu.
Prezydent Wysp Kanaryjskich zauważa, że po raz kolejny rząd Hiszpanii pozostawia Wyspy Kanaryjskie i gminy bez wystarczającej pomocy podczas kryzysu imigracyjnego. Przypomniał on też, że burmistrz Mogán, Onalia Bueno, po skargach mieszkańców na uciążliwe sąsiedztwo, kradzieże i niszczenie hoteli, pewnego dnia wsadziła imigrantów do autobusów i ustawiła ich przed drzwiami Delegatury Rządu Autonomicznego Wysp Kanaryjskich, aby władze zaczęły być świadome humanitarnego dramatu, jaki miał miejsce w porcie Arguineguín na południu Gran Canarii. Jednak ta sytuacja niewiele zmieniła, bo hiszpańskie władze nie potrafiły do tej pory rozwiązać problemu, a imigrantów napływa coraz więcej, pomimo wcześniejszych ostrzeżeń służb.
Burmistrz gminy Mogan na południu turystycznej miejscowości Gran Canarii, gdzie w czasie pandemii do luksusowych 4 i 5 gwiazdkowych hoteli trafiało wielu imigrantów odmówiła także niedawno zapłaty za pochówek nielegalnych przybyszów z Afryki, którzy zginęli na morzu, uznając, że powinno to zrobić państwo hiszpańskie.
Foto: Archiwum NaKanarach.pl