Hiszpańska policja szuka operatora drona, przez którego zamknięto lotnisko na kanaryjskiej Gran Canarii.
Kontrolerzy ruchu lotniczego poinformowali na platformie X (dawniej Twitter), że jedyne na wyspie lotnisko Las Palmas de Gran Canaria zamknięto 12 kwietnia 2024 roku, z powodu latającego drona w jego pobliżu. Około godziny 21 tego dnia kontrolerzy ruchu lotniczego dostali zgłoszenie o tym małym, latającym obiekcie, które następnie potwierdziła załoga lotnicza oraz personel lotniska.
Zobacz mapę utrudnień w linku na platformie X:
Zdarzenie to wymusiło wstzrymanie na prawie 2 godziny zarówno zaplanowanych odlotów z lotniska na Gran Canarii oraz przylotów. Z tego powodu 12 lotów z innych miejsc docelowych zostało przekierowanych na alternatywne lotniska na inne wyspy, ze względów bezpieczeństwa. W tym czasie samoloty musiały lądować na Teneryfie Południowej, Teneryfie Północnej, Lanzarote i Fuerteventurze.
W miniony piątek około godziny 22:00 zarząd lotniska potwierdził wznowienie operacji lotniczych za pośrednictwem konta kontrolerów ruchu lotniczego na portalu X, którzy wskazali, że przywrócenie normalności zajmie „trochę czasu”. Starając się przyspieszyć to „tak bardzo, jak to możliwe”.
Siły Bezpieczeństwa wraz z Siłami Powietrznymi (na lotnisku na Gran Canarii stacjonują także w bazie wojskowej samoloty F-18) i spółki Aena, która zarządza wszystkimi hiszpańskimi lotniskami, współpracowały w celu przywrócenia operacji na lotnisku oraz zajmują się wyjaśnieniem tego incydentu i poszukiwaniem sprawcy.
Foto: Zdjęcie ilustracyjne NaKanarach.pl