Na przełomie roku 2021 i 2022 hiszpańska poczta Correos ma duży problem z terminowym dostarczaniem paczek na Wyspy Kanaryjskie. Niektóre przesyłki czekają na dostawę do odbiorców nawet od 4 miesięcy, co oznacza, że niektórzy nie dostali zamówionych prezentów na święta.
W wielu zapytaniach do naszej redakcji oraz na grupach na Facebook’u czytelnicy pytają, jak najskuteczniej dostarczyć paczki np. z Polski na Wyspy Kanaryjskie. Obecnie najtańszym rozwiązaniem jest przesyłka paczki do maksymalnie 20 kg (według ścisłych wymiarów) poprzez Pocztę Polską. Wówczas list (ok. 20 zł) czy paczka (do ok. 150 zł) z naszego ojczystego kraju teoretycznie powinna trafić do adresata na Kanarach po ok. 2-3 tygodniach. Nie zawsze jednak dzieje się tak w każdym przypadku. Można też skorzystać z firm kurierskich, którzy paczki obiecują dostarczyć po kilku dniach roboczych od nadania (np. UPS, DHL, FedEx, TNT, DPD, epaka.pl, parcelabc.pl)
Tymczasem wdrożenie od lipca 2021 roku przepisów tzw. H7, eliminującego zwolnienie z VAT, zmusza hiszpańską pocztę Correos do przeprowadzenia w Madrycie procedury, na którą nie ma zdolności. Nawałnica paczek zawaliła system i od miesięcy blokowała przesyłki – pisze dziennik Canarias 7. Gazeta informuje, że około 3 tysiące paczek przeznaczonych na Wyspy Kanaryjskie jest nadal przechowywanych w magazynie Correos w Madrycie i nadal oczekuje na zakończenie przez tę spółkę publiczną procedury wysyłki na wyspy. Niektóre przesyłki mają do czterech miesięcy opóźnienia.
Dziennik wskazuje też, że źródła pocztowe zapewniły, że paczki są przetrzymywane do procedur celnych i czekają na ich rozwiązanie. Różne źródła, z którymi się konsultowano, wskazują, że to do Correos należy przeprowadzenie tej procedury i że paczki nie są przekazywane do odbiorców z powodu problemów logistycznych spółki publicznej. Tym razem, według tych źródeł, problem nie ma nic wspólnego z opodatkowaniem Wysp Kanaryjskich ani ich zwyczajami.
Od lipca 2021 roku nowy system podatkowy automatycznie eliminuje zwolnienie z VAT dla zakupów internetowych do 22 euro. Z tego powodu Correos musi rozpocząć procedurę celną, której wcześniej nie robił. Wzrost zakupów w miesiącach poprzedzających Boże Narodzenie zwiększył liczbę paczek, które docierają do centrum Madrytu, a Correos stwierdza, że nie może przeprowadzić tej procedury i szybko rozwiązać problemu – wskazują te źródła.
Na grupach na Facebook’u są nawet tacy, którzy proponują zwrócić się do prawnika i złożyć pozew zbiorowy przeciwko państwowej spółce pocztowej Correos.
Foto: nakanarach.pl – zdjęcie ilustracyjne