Do Polski w drugiej połowie listopada 2022 roku dotarła pierwsza fala mrozów i pojawiły się apele służb, aby zgłaszać takie przypadki, żeby uchronić bezdomnych przed zamarznięciem. Tymczasem na Wyspach Kanaryjskich nawet chłodniejsze noce można przetrwać na ulicy lub w namiocie.
Według szacunków kilka tysięcy osób bezdomnych mieszka na Wyspach Kanaryjskich.
Bezdomny na hamaku przed lotniskiem na Teneryfie albo szałasy na terenie rezerwatu przy słynnych wydmach Maspalomas – to tylko niektóre miejsca koczowisk. Polak Marek mieszka w opuszczonych pomieszczeniach w Playa del Ingles na Gran Canarii. Nie ma pracy, stracił mieszkanie. Czuć od niego alkohol, ale nie narzeka, bo jak mówi codziennie ma widok na… piękną plażę.
W czasie pandemii Covid-19 wiele osób na Kanarach straciło źródło utrzymania i środki do życia.
W 2021 r. Caritas pomagał na Wyspach kanaryjskich ponad 53 tys. osobom, co stanowi wzrost o 17,32% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Caritas Diocesana de Tenerife alarmuje, że osobom w sytuacji skrajnego wykluczenia odmawia się dostępu do wielu podstawowych praw np. opieka zdrowotna, mieszkanie, czy ochrona socjalna.
Tutaj władze i policja nie apelują w zimie, aby zgłaszać im takie przypadki, bo nawet noce można przetrwać na ławcew śpiworze czy w namiocie. Na Wyspach Kanaryjskich zdarzają się od listopada opady śniegu i ujemne temperatury dochodzące do -4 stopni Celsjusza, ale tylko w górach powyżej 1000 metrów nad poziomem morza.
Fot. Czytelnicy