TRZĘSIENIA ZIEMI NA FUERTEVENTURZE

Aktualności

FUERTEVENTURA/TENERYFA/LA PALMA: Trzy trzęsienia ziemi pojawiły się na Wyspach Kanaryjskich. Jedno z nich było odczuwalne przez mieszkańców na popularnej wśród milionów turystów, także z Polski, Fuerteventurze. Niepokój może też budzić fakt, że na sąsiedniej Teneryfie w ostatnich latach grunt na wulkanie Teide podniósł się o jeden centymetr.

26 stycznia 2025 roku najpoważniejsze wstrząsy o magnitudzie 2,9 w skali Richtera pojawiły się tuż po godz. 2:00 w nocy w wodach Atlantyku w pobliżu Fuerteventury. Mieszkańcy miejscowości Valle de Santa Inés (gmina Betancuria) i Villaverde (La Oliva) zgłaszali, że odczuwali wstrząsy, ale nie ma informacji, aby wyrządziło to jakiekolwiek szkody materialne. Trzęsienie ziemi miało miejsce na głębokości 13 kilometrów. Drugie wstrząsy o magnitudzie 2,5 wykryto o godz. 13:19 w pobliżu epicentum poprzedniego trzęsienia. Tym razem wystąpiły na mniejszej głębokości 7 kilometrów. Trzecie zdarzenie sejsmiczne odnotowano o godz. 16:07 na północ od La Palmy i Teneryfy, o magnitudzie 2,2 w skali Richtera na głębokości 40 kilometrów.

Tymczasem eksperci geologiczni uważnie obserwują najwyższy szczyt w Hiszpanii i zarazem stratowulkan Teide (3718 m.n.p.m.). Badania naukowców opracowujących Specjalny Plan Ochrony Ludności i Reagowania Kryzysowego (PEVOLCA) ujawniły zmiany w systemie wulkanicznym na Teneryfie. Od 2016 r. rejestrowane są anomalie sejsmiczne, geodezyjne i geochemiczne, a ta niebezpieczna aktywność przyspiesza od 2022 r., kiedy to Narodowy Instytut Geograficzny (IGN) poinformował, że w ciągu zaledwie dwóch dni zanotowano wówczas aż 458 wstrząsów, w tym 13 o większej sile. Ich epicentrum było zlokalizowane na głębokości od 6 do 26 kilometrów. Najsilniejszy miał magnitudę 2 w skali Richtera – podały lokalne media, co oznacza, że wstrząsy nie były odczuwalne przez ludność. Doszło do niego na głębokości 23 kilometrów w gminie Guía de Isora.

Naukowcy zauważyli wzrost ciśnienia w systemie hydrotermalnym, a które można również powiązać z szybkością rejestrowanej aktywności sejsmicznej na tej największej wyspie archipelagu w rejonie Las Cañadas, szczytach w pobliżu poularnego kurortu Adeje i Vilaflor oraz pod Teide.

– Nie widzimy ruchu magmy jako takiego, ale musimy go monitorować – mówi Itahiza Domínguez, dyrektor Narodowego Instytutu Geograficznego (IGN) na Wyspach Kanaryjskich, przypomniając, że „Teneryfa jest wyspą aktywną wulkanicznie i w pewnym momencie nastąpi erupcja. Pytanie brzmi: kiedy?”

Dyrektor Instytutu Wulkanologicznego Wysp Kanaryjskich (Involcan) Nemesio Pérez zgodził się, że pomimo tych zmian „prawdopodobieństwo erupcji na Teneryfie jest stosunkowo niskie (…) Mówimy o najbliższych tygodniach lub miesiącach. Pérez wyjaśnił, że emisje gazów na Teneryfie uległy „znaczącym zmianom” od 2016 r. i że są one „bardzo ostrzegawczym sygnałem zmian w aktywności wulkanicznej”, co „nie oznacza, że ​​są to zmiany prowadzące do erupcji”.

Eksperci Komitetu Naukowego ds. Oceny i Monitorowania Zjawisk Wulkanicznych (CCES), przewidzianego w Specjalnym Planie Ochrony Ludności i Reagowania Kryzysowego w związku z ryzykiem wulkanicznym na Wyspach Kanaryjskich (Pevolca), są zgodni w opisie aktywności wulkanicznej na Teide jako „anomalne”, chociaż objawy „nie wydają się być zwiastunami procesu erupcyjnego w perspektywie krótkoterminowej, ale pokazują wzrost prawdopodobieństwa jego wystąpienia w perspektywie średnioterminowej”.

Domínguez podkreśla jednak potrzebę przygotowań: „Erupcja na Teneryfie może nastąpić za dwa lata lub za 50. Kluczem jest zachowanie czujności i zapewnienie, że ludność jest przygotowana. Władze wyspy planują publiczne ćwiczenia dla mieszkańców, w celu podniesienia świadomości i gotowości na wypadek wybuchu wulkanu. Stale zwiększana jest ilość stacji pomiarowych trzęsień ziemi na archipelagu. Natomiast IGN planuje zainstalować inklinometry na głębokości 20–30 metrów, aby dokładniej mierzyć nachylenie gruntu. 

Jak podaje Narodowy Instytut Geograficzny, który codziennie monitoruje aktywność sejsmiczną w Hiszpanii, od połowy stycznia 2025 roku w pobliżu Wysp Kanaryjskich zanotowano prawie 50 mniejszych trzęsień ziemi, które zazwyczaj nie były odczuwalne dla ludzi.

Na Teneryfie (największej i najpoplarniejszej na archipelagu wyspie – 7 mln odwiedzających w 2024 r.) rejestruje się co roku od 500 do 1000 wstrząsów, podczas gdy na innych Wyspach Kanaryjskich do 30. Z historii wiadomo, że są wystąpiły tu cztery potwierdzione naukowo erupcje: po kolei wybuchały wulkany Siete Fuentes, Fasnia i Arafo w 1704 r., Trevejo w 1706 r., Chamorra w 1798 r. i Chinyero w 1909 r.

Na sąsiedniej La Palmie poważne szkody wyrządziła erupcja wulkanu Cumbre Vieja w 2021 roku, która w ciągu 85 dni zniszczyła ok. 10 procent powierzchni wyspy, w tym wiele domów i plantacji.

Foto: Archiwum Involcan2021 r.

Zdaniem naukowców w bliżej nieokreślonym czasie może też dojść do erupcji wulkanu na wyspie El Hierro. Najbezpieczniejsza pod tym względem jest Gran Canaria, która nie ma czynnych ani uśpionych wulkanów. Na Fuerteventurze atrakcją jest wygasły wulkan Hondo, a na Lanzarote również obecnie nie ma aktywnych wulkanów. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1824 roku i od tego czasu nie odnotowano żadnego podobnego przypadku. Jednak tu znajduje się jedyne miejsce na świecie, w którym dania z grilla przyrządzane są nad kominem prowadzącym do żarzącego się i wciąż czynnego wulkanu. Zaledwie 10 metrów pod miejscem, w którym znajduje się restauracja, temperatura Ziemi osiąga 300 stopni Celsjusza.

Foto: NaKanarach.pl – Zdjęcie ilustracyjne