Wybuch Wulkanu na La Palmie wciąż przybiera na na sile. Pojawił się nowy otwór wentylacyjny, którym wypływa lawa, powodując kolejne szkody. Tymczasem niektóre informacje wydają się wręcz nieprawdopodobne, jednak w mediach społecznościowych pojawiają się głosy, że wybuch wulkanu to… spisek!
Najpierw niektóre osoby negowały istnienie globalnej pandemii koronawirusa, następnie sprzeciwiali się szczepieniom, uważając je za niepotrzebne i szkodliwe i że wraz z nimi do ciała ludzkiego będą wstrzykiwane mikrochipy, aby np. monitorować ludzi.
Po wybuchu wulkanu Cumbre Vieja na kanaryjskiej wyspie La Palma pojawiły się głosy w internecie, że erupcja wulkaniczna nie jest przypadkowa i że została celowo sprowokowana, jako spisek. Piszą oni, że „chodzi o odwrócenie uwagi ludzi od niebezpiecznych szczepionek” oraz od niespotykanych od lat podwyżek cen prądu w Hiszpanii.
„Erupcję można sprowokować przez satelity z kamerami wyposażonymi w lustrzane obiektywy teleskopu, ogniskując je na kratery wulkaniczne” – twierdzą negocjaniści w mediach społecznościowych.
Kolejna z tych osób napisała na Twitterze, że: „Jeżeli przyjrzycie się zdjęciom i nagraniom video zobaczycie, że lawa wylewa się ze zbocza wulkanu, a nie z jego wierzchołka, skąd, jak się wydaje, powinna wypływać. To bardzo dziwne, ta erupcja nie jest naturalnego pochodzenia”.
Negocjaniści porównują też wulkan do szczepionek, gdyż: „Vacuna” (po hiszpańsku znaczy szczepionka) i „volcan” (co oznacza wulkan), oba słowa zaczynają się na literę »V«, przypadek? Nie sądzę” – pisze kolejna osoba na Twitterze.
Fakty są jednak takie, że wulkan zniszczył już ponad 700 domów na La Palmie. W wielu miejscach pojawił się pył. Władze proszą mieszkańców miejscowości położonych najbliżej Cumbre Vieja, aby pozostali w domach.
Foto: Twitter/Instituto Espanol de Oceano