TENERYFA: Biznesmen w towarzystwie dwóch wspólników wszedł do restauracji w La Laguna na Teneryfie i napadł na klienta, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
W lutym lokalna policja zidentyfikowała zarówno domniemanego napastnika, jak i ofiarę, która odniosła niewielkie obrażenia.
Incydent miał miejsce wczesnym popołudniem w Tasca El Obispado, restauracji przy Calle Herradores. Do lokalu weszło trzech mężczyzn: pierwszy miał na sobie pomarańczową koszulkę i ciemne spodnie, za nim podążał wysoki, muskularny mężczyzna w niebieskiej odzieży sportowej z ogoloną głową, a trzeci, również wysoki i wytatuowany, ubrany był w khaki.
Po udaniu się na górę, mężczyźni wrócili kilka minut później w towarzystwie klienta, który jadł posiłek z przyjaciółmi. Na zewnątrz rozległy się krzyki, a kelner wybiegł na zewnątrz, wyraźnie poruszony, wykonując telefon. Klient, który miał teraz zakrwawione i posiniaczone oko, wyszedł z restauracji, gdy trzej napastnicy biegli wzdłuż Calle Herradores.
Świadek z pobliskiego sklepu zadzwonił na policję, podczas gdy przyjaciele ofiary szturmem opuścili restaurację. Jeden z nich wielokrotnie powtarzał: „Biznesmen, cholerny biznesmen”. Napięcie wzrosło, gdy grupa skonfrontowała się z napastnikami, a w oddali słychać było zbliżające się syreny policyjne.
Mężczyzna w pomarańczowej koszuli, zidentyfikowany przez przyjaciół ofiary jako „biznesmen”, zaczął krzyczeć na ofiarę i jej towarzyszy. Po usłyszeniu syren uciekł przez Callejón Maquila. Kobieta, która wezwała policję, krzyczała za nim: „Nie możesz tego robić, licz się z konsekwencjami!”.
Podczas gdy domniemany prowodyr uciekł, jego wspólnicy pozostali na miejscu zdarzenia, najwyraźniej zaskoczeni rozwojem sytuacji. Próbowali uniknąć policji, wchodząc do pobliskiego dyskontu tytoniowego, ale wkrótce zostali zidentyfikowani przez świadków.
Pierwszy patrol, który przybył na miejsce dowiedział się, że trzej mężczyźni weszli do restauracji, poprosili go o wyjście na zewnątrz, a następnie, bez prowokacji, biznesmen uderzył go, powalił na ziemię i kopnął przed ucieczką.
Starając się zachować spokój, ofiara wyjaśniła funkcjonariuszom, że wcześniej miała sprzeczki z domniemanym agresorem. Podejrzewał również, że ktoś z Tasca El Obispado poinformował biznesmena o jego lokalizacji.
Foto: Policia Local La Laguna