ĆWICZENIA NA LOTNISKU W ROCZNICĘ KATASTROFY

Aktualności

TENERYFA: W marcu mija 48. rocznica największej katastrofy w lotnictwie cywilnym, w której zginęło w jednej chwili ponad pół tysiąca osób. Tymczasem władze tej wyspy, mając w pamięci tę tragedię, przeprowadziły ćwiczenia z prowadzenia akcji ratunkowej w podobnej sytuacji.

27 marca 1977 roku samoloty z holenderskiej linii KLM i amerykańskiej Pan Am przewoziły pasażerów udających się na wymarzony urlop na Wyspy Kanaryjskie. Jednak krótko przed planowanym przylotem dwóch Boeingów 747, grupa terrorystyczna, chcąca wyzwolić wyspę spod panowania Hiszpanii, podłożyła bombę na terminalu lotniska na sąsiedniej Gran Canarii. W rozmowie telefonicznej zamachowcy informowali o „bombach” w liczbie mnogiej, dlatego lotnisko zostało natychmiast zamknięte, a wszystkie przychodzące loty zostały przełożone lub przekierowane na sąsiednie wyspy. Większość na Teneryfę. Wówczas port Los Rodeos (Teneryfa Północna) był małym lotniskiem obsługującym głównie ruch lokalny między wyspami i nie był przygotowany do przyjmowania dużych maszyn. To właśnie tu na pasie startowym zderzyły się dwa wielkie samoloty, z powodu gęstej mgły, awarii oświetlenia oraz jednocześnie pośpiechu i po wcześniejszych problemach z łącznością i niezrozumieniem komunikatów radiowych. Na ich pokładzie zginęły łącznie 583 osoby.

Dopiero rok po największej w historii katastrofie w lotnictwie cywilnym powstało drugie lotnisko Tenerife Sur (Teneryfa Południe) na największej wyspie archipelagu, którą odwiedza obecnie 7 mln turystów rocznie.

To właśnie na terenie tego portu lotniczego przeprowadzono 10 marca 2025 r. kompleksowe ćwiczenia symulujące katastrofę lotniczą. Celem akcji było przetestowanie zdolności do reagowania służb lotniska oraz koordynacji z zewnętrznymi służbami ratunkowymi w sytuacji kryzysowej.

Hiszpańska spółka AENA, zarządzająca wszystkimi lotniskami w tym kraju poinformowała, że scenariusz ćwiczeń zakładał katastrofę samolotu Embraer z 24 pasażerami i pięcioma członkami załogi na pokładzie. Podczas manewru lądowania załoga zgłosiła awarię silnika. W konsekwencji maszyna zboczyła z trasy, opuściła pas startowy i rozbiła się poza ogrodzeniem i granicami lotniska.

Władze informują, że ćwiczenia pozwoliły pracownikom lotniska Tenerife Sur (Teneryfa Południowa) spełnić wymogi ICAO (Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego) w zakresie planowania awaryjnego. Objęły one wszystkie procedury działania, a także protokoły dotyczące udzielania pomocy zewnętrznej i skoordynowanej akcji ratunkowej w wypadku masowym.

Foto: Facebook/Aena