Są miejsca na Wyspach Kanaryjskich, gdzie można zobaczyć setki płaszczek. Jednak warto pamiętać, że są one zupełnie niegroźne dla człowieka, pomimo, że wymiary dorosłych osobników dochodzą do 4 metrów szerokości.
Płaszczki i rekiny są zaliczane do tej samej grupy ryb – chrzęstnoszkieletowych. Ich wspólną cechą jest to, że w ich ciałach nie ma kości, których funkcje pełni szkielet zbudowany z chrząstki. Płaszczki i rekiny mają grubą skórę bez łusek. Kolejną cechą wspólną jest to, że potomstwo najczęściej rozwija się w ciele matki i rodzi ona rozwinięte osobniki. Możliwe jest rozpoznanie rekinów i płaszczek, które są w ciąży. Zobacz video:
Na Kanarach płaszczki występują aż w sześciu gatunkach. Do najczęściej spotykanych zalicza się te duże, które przez miejscowych nazywane są Chucho negro (Taeniura grabata), co oznacza płaszczka czarna oraz mniejsze, równie często widywanej Płaszczki pospolite (Dasyatis pastinaca).
W wodach Oceanu Atlantyckiego, w pobliżu archipelagu oprócz płaszczek jest kilka ciekawych gatunków zwierząt morskich:
- Żółwie – najwięcej z nich występuje w pobliżu Teneryfy, która jest jednym z niewielu miejsc w Europie oferujące schronienie dla żółwi morskich. Z 7 gatunków żółwi morskich aż 6 z nich żyje na wodach w pobliżu Wysp Kanaryjskich. Warto wiedzieć, że to dzikie zwierzęta. Nie powinniśmy ich dotykać ani głaskać lub karmić, ponieważ mogą modyfikować swoje zachowania, co może zagrażać ich istnieniu. Dodatkowo niektóre żółwie potrafią ugryźć człowieka. Według wierzeń spotkanie pływającego żółwia może nam przynieść szczęście.
- Angels shark to nieszkodliwy gatunek rekina, który jest podobny do płaszczki. Zamieszkuje piaszczyste dno, śpi w ciągu dnia i żeruje w nocy. Głównie je napotkanie w wodzie skorupiaki. Ten gatunek rekina jest zagrożony wyginięciem. Na świecie żyje zaledwie 5 tys. osobników. Wyspy Kanaryjskie to jedno z ostatnich miejsc, gdzie te zwierzęta występują. Dorosłe osobniki mogą osiągać długość ponad 2 metrów. Chociaż kilka lat temu media obiegła sensacyjna wiadomość o ataku przez 4-metrowego rekina na jedną z turystek na Wyspach Kanaryjskich. Została dotkliwie pogryziona w rękę. Okazuje się, że to jeden z pierwszych takich incydentów w tym rejonie, dlatego władze przekonują, że na tym hiszpańskim archipelagu nie ma się czego bać. Hiszpanka napisała na portalu społecznościowym:
- – Miałam spotkanie twarzą w twarz z rekinem. Takie rzeczy zdarzają się podczas pływania na Wyspach Kanaryjskich. Załączyła fotografię swojej ręki – z kilkunastoma bliznami po zębach rekina.
- Kobieta, mieszkająca na co dzień w Madrycie, była na urlopie w rodzinnym gronie. Pływała w Arinaga Beach w Aguimes na wschodnim wybrzeżu wyspy Gran Canaria. To popularne miejsce wśród płetwonurków. Gdy była ok. 20 metrów od brzegu poczuła szarpanie. Okazało się, że zaatakował ją prawdopodobnie żarłacz jedwabisty, który żyje na całym świecie w morzach tropikalnych i ciepłych.
- Według władz Wysp Kanaryjskich, ten incydent miał „jednorazowy charakter”. Przewodniczący stowarzyszenia Shark Alliance na Wyspach Kanaryjskich Fernando Frias, powiedział Daily Mail, że prawdopodobieństwo ponownego ataku w ciągu najbliższych 50 lat jest znikome, a ludzie nie powinni się niczego obawiać. Więcej o tym czytaj: https://nakanarach.pl/index.php/2022/07/04/rekiny-w-atlantyku/
- Delfiny to kolejna z atrakcji podczas wycieczek po oceanie. Na Wyspach Kanaryjskich żyje 6 gatunków delfinów. Są to przyjazne zwierzęta, które często pływają blisko łodzi z ciekawskimi turystami, licząc na to, że dostaną pożywienie.
- Wieloryby – dzięki dobrym warunkom klimatycznym wody Oceanu Atlantyckiego w pobliżu Wysp Kanaryjskich są znakomitym miejscem do obserwacji tych ssaków morskich np. Humbaki, Orki, Kaszaloty, które przepływają między wyspami i wówczas możemy je podziwiać nawet z brzegu. Z kolei w pobliżu Teneryfy przez cały rok widywane są Wieloryby Piloty – nieco większe niż delfiny i mają zaokrągloną głowę.
- Foto: nakanarach.pl