KANARY MAJĄ SWOJE LIMITY… (VIDEO)

Aktualności

HISZPANIA/WYSPY KANARYJSKIE: „Kanary mają swoje limity” – to jedno z wielu haseł podczas demonstracji na tym rajskim archipelagu. 20 października, po pół roku bierności politycznej, mieszkańcy ponowne wyszli na ulice kilku wysp, a także na Półwyspie Iberyjskim, narzekając na nadmiar turystów i żądając zmian modelu w tym zakresie.

Jedna z manifestacji odbyła się w słynnym turystycznym kurorcie Maspalomas, na południu Gran Canarii.

Demonstracja została zatrzymana jednak przez policję, która wylegitymowała jednego z protestujących w związku z naklejeniem naklejek w jednej z tablic luksusowego hotelu Riu Palace.

Według danych Delegatury Rządu na Wyspach Kanaryjskich w demonstracjach na Teneryfie wzięło udział 6500 osób, a na Gran Canarii 1500, chociaż organizatorzy twierdzą, że frekwencja była znacznie większa – w demonstracji, która odbyła się w regionie turystycznym, wzięło udział 8000 osób w Maspalomas-Meloneras, w gminie San Bartolomé de Tirajana na Gran Canarii. Na La Palmie lokalna policja oszacowała liczbę uczestników na 250 osób, a organizacja zapewniła, że ​​w Los Llanos de Aridane, gdzie rozpoczęła się mobilizacja, zebrało się ponad 400 osób. Na pozostałych wyspach demonstracje odbyły się na promenadzie w Puerto del Carmen na Lanzarote ; w parku wodnym Corralejo na Fuerteventurze  oraz na wyspie El Hierro. Równocześnie protestowano w Madrycie, Maladze, Granadzie i Berlinie.

ZOBACZ VIDEO:

Protestujący domagają się m.in. zmiany modelu turystycznego na tym rajskim archipelagu i przyspieszenia prac przez rządzących w tym zakresie, nałożenia dodatkowych opłat dla przybywających na wyspy, ograniczenia sprzedaży domów cudzoziemcom oraz podjęcia działań przez rząd w celu obniżenia opłat za wynajem nieruchomości.

W czasie pandemii koronawirusa pozamykano hotele, a bezrobocie na Kanarach sięgało prawie 40 procent. Wielu mieszkańców pozostało bez pracy i środków do życia.

Teraz mieszkańcy twierdzą, że mają dość hałasu i zanieczyszczenia śmieciami, które pojawiają się wraz z sezonowym napływem turystów, głównie w okresie letnim.

Dodatkowo obwiniają  jeden z popularnych portali rezerwacyjnych za podnoszenie kosztów wynajmu nieruchomości i kosztów życia mieszkańców wyspy. Wielu właścicieli nieruchomości wybiera wynajem krótkoterminowy i większe zyski, niż wynajem długoterminowy. W tym drugim przypadku są większe obwarowania prawne, a czynszu nie można podnosić w ciągu roku o więcej niż ok. 2 procent. Nie wspominając już o wynajmujących, którzy czynsz przestają płacić w trakcie trwającej umowy i wówczas takie osoby bardzo trudno usunąć z zajmowanego domu. A właściciel musi im zapewnić zgodnie z prawem bieżące media, aby nie narazić się na zarzut… nękania lokatorów.       

Wiosną br. w niektórych miejscach na budynkach i murach przy deptakach spacerowych pojawiły się w tym roku antyturystyczne napisy: „Turyści, wracajcie do domu”, „Moja nędza, wasz raj” lub „Średnia pensja na Wyspach Kanaryjskich wynosi 1200 euro na rękę”.

Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) z Lanzarote jest zaniepokojona „alarmującym wzrostem” liczby zarejestrowanych domów wakacyjnych na wyspie. Od czasu objęcia prezydencji Urzędu Wyspy przez Oswaldo Betancorta (Koalicja Kanaryjska CC) w czerwcu 2023 roku, liczba ta wzrosła o 52% z 5198 do 7891 domów w kwietniu 2024 roku. Oznacza to, że w ciągu niespełna jednego roku na wyspie przybyło 2693 nieruchomości przeznaczonych do użytku turystycznego.

María Dolores Corujo, sekretarz PSOE na wyspie Lanzarote i deputowana do Kongresu, w oficjalnym oświadczeniu podkreśliła, że stało się to po ogłoszeniu, że nowe prawo ograniczy tworzenie nowych domów wakacyjnych przez następne 5 lat.

Corujo zwróciła uwagę na już istniejący problem mieszkaniowy na wyspie, gdzie rodziny „wydają do 70% swojej pensji na wynajem”. Dla socjalistów sytuacja ta „jest nie tylko niezrównoważona, ale także niesprawiedliwa”.

W tym roku Wyspy Kanaryjskie ma odwiedzić rekordowa liczba turystów. Według szacunków liczba ta ma wzrosnąć z 16,2 mln w 2023 roku do progu bliskiego lub nawet przekraczającego 18 milionów w 2024 roku przybywających, głównie spoza Hiszpanii.

Nasz artykuł także na największym polskim portalu Wirtualna Polska:

https://turystyka.wp.pl/s/nakanarach-pl/maja-dosc-turystow-wyszli-na-ulice-7084031192042080a?utm_source=combreak

Foto: NaKanarach.pl