GRAN CANARIA: Bilet elektroniczny w aplikacji to duża wygoda dla pasażerów, ale to ułatwienie okazało się sporym problemem na kanaryjskiej Gran Canarii, który dotyczył także grupy Polaków. Co w takiej sytuacji zrobić i czy jednak drukować bilety?
8 grudnia 2024 roku najpierw pasażerowie linii Easyjet, podczas lotu z Gran Canarii do Berlina ustawili się przed wskazanym na tablicy gatem, ale gdy miało dojść do odprawy przed wejściem na pokład samolotu to nagle okazało się, że pasażerowie muszą w pośpiechu przejść przed inne wejście na terminalu. W grupie było też około 30 Polaków.
Jak na ironię losu niczego to nie przyspieszyło. Gdy pracownicy lotniska zaczęli sprawdzać bilety to okazało się, że… nie działa żaden z dwóch skanerów przy tym stanowisku kontrolnym, a na ekranie komputera za każdym razem pojawiał się błąd. Nie pomogły telefony do centrali zarządcy lotniska ani pomoc informatyków.
W tej sytuacji bezsilni i nieco zestresowani pracownicy lotniska musieli zastosować inną procedurę. Najpierw zrezygnowano z podziału na pasażerów z priorytetem i bez. Pierwszeństwo wejścia na pokład samolotu miały osoby z wydrukowanym biletem w formie papierowej.
Następnie osoby który miały bilety w aplikacji w telefonie musiały poczekać w kolejce dłużej.
– Kupiłam bilety dla kilkunastu osób, które mam tylko w telefonie i był problem, bo nikt z nas nie miał ich wydrukowanych – powiedziała Polka gazecie NaKanarach.pl.
W tej sytuacji, po okazaniu biletu w smartfonie, pracownicy musieli ręcznie wpisywać dane pasażerów do komputera, aby każdego z nich zweryfikować. Gdyby okazało się, że nie jest to możliwe to następnie zgodnie z procedurą drukowana jest pełna lista pasażerów i wszystko jest wówczas sprawdzane ręcznie.
Dodatkowo zrezygnowano też z kontroli wymiarów bagażu, aby nie zaogniać sytuacji i żeby jak najszybciej pasażerowie mogli wejść do samolotu.
Jednak przez awarię skanera lot miał prawie godzinę opóźnienia na starcie z lotniska na Gran Canarii.
Nasz artykuł także na największym polskim portalu Wirtualna Polska:
Fot. Archiwum NaKanarach.pl – zdjęcie ilustracyjne