HISZPANIA/WYSPY KANARYJSKIE: Coraz więcej imigrantów przybywa teraz do Hiszpanii, która uprościła zasady azylowe. Wielu z nich ryzykuje i pokonuje jeden z najniebezpieczniejszych na świecie z powodu silnych prądów morskich szlak pomiędzy Afryką a Wyspami Kanaryjskimi. Media informują, że w styczniu na tej trasie podczas jednej wyprawy zginęło 50 osób.
W połowie stycznia na Wyspy Kanaryjskie przybyła kolejna łódź z migrantami. Organizacja pozarządowa Walking Borders informuje, że łódź wypłynęła w okolicach Mauretanii i była w podróży aż 13 dni, która zazwyczaj trwa kilka dni w zależności od warunków na Oceanie Atlantyckim.
Gazeta Canarias7 powołując się na powyższą organizację pisze, że po raz kolejny zwłoka w pomocy i wysłaniu służb ratunkowych Maroka doprowadziła do śmierci migrantów. Walking Borders informuje, że na pokładzie łodzi było 86 osób, w tym 66 pochodzenia pakistańskiego. 50 osób z tej wyprawy utonęło w oceanie.
Szlak kanaryjski przez Atlantyk uznawany jest za najbardziej śmercionośny na świecie. Z oficjalnych statystyk wynika, że w ostatnich 5 latach zginęło tu ponad 5 tys. osób.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=122138581220561663&set=pb.61566849895808.-2207520000&type=3
Według danych w 2024 roku do Hiszpanii przybyło prawie 64 tys. nielegalnych imigrantów, czyli o 12,5 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Najwięcej, bo ponad 48 tys. osób na 700 łodziach na oddalone o 1500 km od Półwyspu Iberyjskiego i niespełna 200 km od Afryki Wyspy Kanaryjskie, które już teraz zmagają się z przepełnieniem w ośrodkach tymczasowych, a w 2024 roku zdarzało się, że lokowano ich w magazynach należących do policji. Na małej wyspie El Hierro jest już dwa razy więcej imgrantów niż stałych mieszkańców.
Hiszpania, idąc w ślady byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel, z chęcią przyjmuje obcokrajowców, także spoza Unii Europejskiej. Dzieje się to w momencie, gdy wiele krajów ogranicza przyjmowanie i pomoc dla imigrantów i zaostrza kontrole graniczne.
Magazyn „The Economist” napisał, że Hiszpania została wybrana „najlepszą gospodarką roku 2024”. Tajemnicą tego imponującego wzrostu ma być silny rynek pracy z dużym udziałem migrantów.
Po wprowadzeniu ostatnich reform system kraj jest otwarty dla przybywających, pomimo tego, że części hiszpańskiego społeczeństwa migracje kojarzą się ze wzrostem przestępczości i „zabieraniem” miejsc pracy. Organizowali oni także antyimigranckie protesty m.in. na kanaryjskiej Teneryfie.
W 2024 Hiszpania znacząco zwiększyła produkcję. Według „The Economist” prognozuje się, że roczny wzrost PKB w Hiszpanii przekroczy 3 procent.
Promowane przez socjalistyczny rząd Pedro Sancheza reformy prawa migracyjnego przyjęte w listopadzie 2024 r. skróciły czas rozpatrywania wniosków dla przybyłych imigrantów, jednocześnie eliminują podwójne kontrole, upraszczają formalności dotyczące wymaganych dokumentów, wprowadzają nową klasyfikację zezwoleń z jasnymi podstawami do ich wydawania oraz wprowadzają wizę dla osób poszukujących pracy, która pozwala na pobyt w Hiszpanii do 12 miesięcy.
Łatwiejsze jest też odnawianie wiz, które teraz można załatwiać online. Nowe przepisy pozwalają też zagranicznym studentom spoza UE pracować do 30 godzin tygodniowo.
Hiszpańskie Ministerstwo Integracji przewiduje, że ok. 900 tys. imigrantów o nieuregulowanym statusie będzie mogło zalegalizować pobyt na najbliższe 3 lata. W tym przypadku trzeba udowodnić pobyt w kraju przez ostatnie dwa lata.
Wprowadzono też „drugą szansę na pobyt” dla tych, którzy już raz stracili prawo pobytu lub odmówiono im azylu, ale chcą pozostać w Hiszpanii. Wnioskodawcy muszą jednak odczekać dwa lata od daty odmowy, zanim będą mogli ponownie ubiegać się o takie zezwolenie.
Foto: Salvamento Maritimo – zdjęcie ilustracyjne