Niewiele się zmieni na Wyspach Kanaryjskich po zakończeniu 9 maja stanu alarmowego, obowiązującego w całej Hiszpanii. Na archipelagu nadal będzie obowiązywać godzina policyjna, limit ludzi na spotkaniach i kontrola w portach i na lotniskach.
Prezydent Wysp Kanaryjskich Ángel Víctor Torres wyjaśnił po posiedzeniu Rady Prezesów, które odbyło się w siedzibie prezydencji Santa Cruz de Tenerife, że przyjęto porozumienie, na mocy którego wyspy utrzymają te same ograniczenia kontroli pandemicznej COVID-19, co dotychczas.
Torres poinformował, że zdecydowano również o utrzymaniu tego samego poziomu sygnalizacji świetlnej, jaki miały do tej pory różne wyspy. Zatem Fuerteventura, La Gomera i La Palma pozostaną na poziomie 1, a Teneryfa, Gran Canaria, Lanzarote i El Hierro pozostaną na poziomie 2 (dla porównania najwyższy to 4 poziom).
Prezydent podkreślił, że w czwartek, 6 maja zachorowalność na koronawirusa wynosi 44,6 przypadków na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni i 92,6 przy 14 podróżach. Jak zauważył, jest to dobra wiadomość, którą należy nadal potwierdzać, ale która już pozostawia Wyspy Kanaryjskie poniżej 50 przypadków w ciągu 7 dni, które Niemcy ustalają jako limit umożliwiający obywatelom podróżowanie do miejsca docelowego, które jest kluczowe dla głównego sektora gospodarczego Archipelagu.
Decyzja o przedłużeniu obostrzeń będzie opublikowana 7 maja w Dzienniku Urzędowym Wysp Kanaryjskich i zostanie przesłana do Sądu Najwyższego Wysp Kanaryjskich (TSJC) w celu ratyfikacji w zakresie praw podstawowych, chociaż umowa będzie obowiązywać do czasu wydania tej decyzji sądowej.
Dla turystów odwiedzających Wyspy Kanaryjskie nadal będzie obowiązywać negatywny wynik testu z zaświadczeniem w języku angielskim lub hiszpańskim na 72 godziny przed przylotem: PCR (koszt ok. 500 zł), TMA (niedostępny w Polsce) lub RT-Lamp (koszt ok. 250 zł). Osoby, które przybędą bez testu, będą musiały poddać się kwarantannie, dopóki nie udowodnią, że nie mają koronawirusa.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia Rządu Wysp Kanaryjskich poinformowało, że dodatni wynik szczepu indyjskiego potwierdzono u młodego pacjenta przyjętego do Hospital Universitario de Gran Canaria Doctor Negrín. Ten wariant nie ma mutacji E484Q i jak dotąd nie wykazał większej zaraźliwości. Hospitalizowany to mężczyzna przetransportowany ze statku morskiego po wystąpieniu objawów Covid-19. Reszta załogi została objęta kwarantanną. Dwie kolejne osoby z załogi uzyskało wynik pozytywny i zostali odizolowani w ośrodku noclegowym.
Foto: gobiernodecanarias.org